sobota, 8 grudnia 2012

candy i żale

zapisałam się w kolejce po przydasie u Marzenki



a ponarzekać chciałam na zimno. Nie, nie na zimę bo ta, jak jest biała i mroźna to akurat lubię, ale na ZIMNO. Wynajmuje lokal pod swoje biuro w gelrii handlowej. Niestety z pierwszym mrozem tempeartura spada tutaj do 14 stopni i nie da się wysiedzieć. Kawa i herbata niewiele daje, po zaraz też jest zimna. Ja to jeszcze jestem sama u siebie i dogrzewam sie na maxa eltekrycznym grzejnikiem. Ale na stoiskach obok siedza w kurtkach i rękawiczkach bo inaczej się nie da, a ochrona chodzi i sprawdza czy czasem nie włączyli czajników i grzejników bo niewolno! bo zaraz korki wybija. Masakra jakaś!! Chyba trzeba będzie do inspektoratu pracy zadzownić bo nic sobie z próśb podkręcenia ogrzewania nie robią!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

02/2018

po kilku latach przerwy wyhaftowałam kwadracik do kołderki dla Łukaszka, w ramach akcji "Kołderki za jeden uśmiech" Przeczyt...